J: jedzenie jarskie
- Obiady na piątek (późną jesienią lub zimą)
- Jedni mówią „jarzyna do zupy”, inni — „włoszczyzna”, co jest zrozumiałe zważywszy, że jarzyny do zupy przybyły do nas podobno z Włoch, wraz z Królową Boną, więc już kilka wieków temu. W XX wieku zazwyczaj były to małe porcje warzyw, ale teraz ilości warzyw we włoszczyźnie bywają w jednych porcjach małe, a w innych ogromne, więc trzeba/warto się zastanowić jak takie jarzyny zużyć, żeby z nich nic lub prawie nic nie wyrzucić po ugotowaniu z nich wywaru. Może podpowiem, ponieważ czasem to, co oczywiste okazuje się dla kogoś nowością, że kompletna włoszczyzna kłada się z: marchewki, pietruszki korzeniowej i odrobiny natki, jednej małej cebuli, kawałka pora, kawałka selera, niemałego skrawka włoskiej kapusty (kapusta włoska jest bardziej aromatyczna, niż biała), a na wiosnę do tego jeszcze często z ćwiartki kalarepy. Pełny wywar z warzyw (wywar z jarzyn) jest tym co powstaje po gotowaniu tychże warzyw w niemałej ilości wody (posolonej lub bez soli), jeśli to wszystko było gotowane przynajmniej przez ok. godzinę. Rosół nie jest wywarem z jarzyn, ale rosołem. Mamy rosół wtedy, gdy do gotowania wywaru dodamy jakieś mięso lub przynajmniej kości, tzw. rosołowe. Jak wiadomo najlepszy jest rosół z wiejskiej kury, ale żeby to była zupa dietetyczna, trzeba dodać tylko filet z kurczaka, albo część fileta z indyka. W piątek zupa powinna być ugotowana na wywarze z jarzyn, a nie na rosole.
Obiad z warzyw 'już do niczego' z wywaru
Dla jednej osoby
- bez sacharozy
- bez orzechów
- bezmięsne
- bezmleczne
- bez mąki
- bez masła
- bez żelatyny
- na słono
- Marchewka – ugotowana, ile zostało
- Pietruszka – ugotowana, ile zostało
- Por – oczywiście surowy (do wywaru dodaje się go bardzo rzadko)
- Cebula – surowa (inna, niż z wywaru, ponieważ wywar z warzyw zawsze gotuje się z cebulą)
- Oliwa z oliwek – 2-3 łyżki stołowe
- Jajko – 1 szt., surowe
- Sól, pieprz (czarny) – do smaku, czyli według własnego uznania
Kroimy cebulę i pora na cienkie półplasterki, do rondelka dajemy oliwę. Szklimy cebulę i pora na oliwie. Dodajemy pokrojone warzywa pozostałe z wywaru. Jak się zrumienią, dodajemy jajko i przyprawy. Drewnianą łyżką mieszamy wszystko w taki sposób, żeby ścięło się tylko białko. Na koniec pozwalamy, żeby także żółtko lekko chwyciło, ale chodzi o to, żeby pozostało takie jak jest 'na miękko'. Wtedy potrawa nie jest zbyt sucha. Danie obiadowe, tzw. jednogarnkowe, na dodatek z resztek, gotowe. To danie nie jest tuczące tylko wtedy, jeśli się je zje na obiad, a następnie nie zje się kolacji.